♥ with angels life's better ♥

ANIOLY, DEKORACJE WNETRZ, DODATKI, OZDOBY, TKANINY, REKODZIELO,, PIEKNE PRZEDMIOTY ANGELS, HANDMADE HOME DECORATION, INTERIOR DECORATION,ACCESSORIES, ORNAMENTS, FABRICS, PAINTING

Sunday 29 August 2010

kolejne malowane poduszki

Tak tak kolejne poduchy, ale co przygod bylo....
 Moj G. stwierdzil, ze takie szycie to fajna sprawa i postanowil udowodnic mi, ze pierwszy raz siadzie za maszyna i pokaze mi jak sie robi piekne rowniutkie sciegi. 
Bylo duzo tlumaczenia pokazywania zanim ruszyl i mu sie spodobalo.
 Ale, ze moja maszyna taka wiekowa jest ( "alfa") - kupiona za 15 funtow na targu - nie rozgryzlam gdzie sie przystawia zeby szyla te piekne ozdobne sciegi.
 Zaczelo sie od zagladania we wszytskie zakamarki. 
I bardzo doooooooooobrze bo okazalo sie, ze kolo silniczka miedzy kable byla wlozona igla!!!!!!!!!!! Jak wszystko piepr......lo. 
O wow.
 Dobrze, ze G. to odkryl nawet nie chce myslec co mogloby sie stac, gdybym tak nieswiadomie niechcacy ja dotnela. 
Bryyyyyy. 
W kazdym razie igla zostala wykryta i sposob na zmiane sciegow tez.
 Czasem watro pozwolic sie pobawic naszymi zabawkami facetom. 

A to moje poduszeczki - szyte juz po akcjii....

DECOUPAGE I TILDA

Pare dni temu z przerazeniem stwierdzilam, ze moj aparat sie zepsul. 
Najgorsza rzecz jaka mogla sie przytrafic, w momencie kiedy mam do pokazanie tyle rzeczy.
 Na szczescie okazalo sie, ze moj telefon komorkowy swietnie sobie radzi z robieniem zdjec.  Jupiiiiiiii....
 Tak wiec, po pierwsze chcialam sprobowac techniki decoupage.
 Sliczne przedmioty jakby z babcinego domu, szczegolnie polecam http://www.asket.blox.pl/ . Okazalo sie ,ze garaz mojego G. to prawdziwa kopalnia skarbow. 
Wyszlam stamtad obladowana klejem, papierem sciernych, lakierem w sprayu.
 Tylko czekam na obiecane przyciete deseczki, serduszka i inne kolko-owale do ozdabiania.  Tymczasem zadowolilam sie butelka i sloiczkiem. 
Wyszlo jak wyszlo, nie wykazalam sie za bardzo, ale jak na pierwszy raz bylo bomba....
Po drugie - zarazilam sie chyba mania na "Tilde".
 Pozazdroscilam tych wszystkich wlasnorecznie szytych uskrzydlonych kobitek, 
tez chcialam miec swoja i obawiam sie, ze na jednej sie nie skonczy hahahahahaaaa.

 



Friday 20 August 2010

oto zaczynam blogowanie / start blogging

Since I can remember, I was always busy. I always worked, painted, sewed, designed. Five years ago I had abandoned everything. I left my dreams, accomplishments, my life. These items without which the house is not your home. I left, I gave, I had to go look for a new home, my place on earth .... I think just now after five long years I can say that I found my place even though the house had not yet fully. But I feel so safe here that I can continue to create, rebuild, create your world.

Saturday 14 August 2010

aniolek na dobry poczatek

Dopiero dzis sie zorientowalam, ze swojego bloga zalozylam w piatek trzynastego hahahaha.... Uwazam, ze to dobry znak moze tylko przyniesc szczescie. Aniolek pomyslnosci.... Rozpoczyna kolekcje aniolkow, ktore poprawiaja mi humor kiedy je szyje. Prawdziwa frajda i o to chodzi.
 Dzis moja Amelunia zrobila mi prezent i byla grzeczniusia caly dzien wiec mialam troche czasu. Pogoda nas nie rozpieszcza juz od dluzszego czasu, nie wychodzimy nigdzie choc kalosze czekaja w szafie. jutro pojdziemy na nasza lake. Obiecuje Amelko!

Friday 13 August 2010

...


Malowana poduszka ♥

Gdzies tam kiedys robilam juz takie poduchy.
 Teraz powtarzam ten zamysl, bo uwazam ze jest warto. 
 Z prawdziwa przyjemnoscia bawilam sie kazdym etapem tworzenia. 
Wlasnorecznie malowalam tkanine ( naprawde super bylo sobie przypomniec jak na zwyklym bialym plotnie pojawia sie krajobraz),
 wlasnoecznie zszywalam na ksztalt poduszek. 
I od razu zrobilo sie swojsko....

sztuka w moim domu

 Odkad pamietam, zawsze bylam czyms zajeta. Zawsze cos tam tworzylam, probowalam z roznym skutkiem, ale jak tu siedziec bezczynnie kiedy rece ciagle chca cos robic.
 Piec lat temu porzucilam wszystko co mialam. Zostawilam swoje marzenia, osiagniecia, caly swoje zycie zebrane w przedmiotach ktore kochalam. Te przedmioty bez ktorych dom nie jest twoim domem. Zostawilam , rozdalam, musialam isc szukac nowego DOMU, swojego miejsca na ziemi. Coz tak sie zdaza, a los nie pyta nas czy tego chcemy....
  Mysle, ze wlasnie teraz po pieciu dlugich latach moge powiedziec, ze znalazlam swoje miejsce choc dom jeszcze nie w pelni. Ale na tyle czuje sie tu bezpiecznie,ze dalej moge tworzyc, odbudowywac wszystko od poczatku, tworzyc swoj swiat.